Podlaskie AGRO

Finanse

Skąd wziąć kasę?


Dokąd powinien się udać rolnik gdy zadaje sobie pytanie...


Jak po kredyt to do banku? Niekoniecznie. Poszukując źródła potrzebnej pożyczki warto zwrócić uwagę na alternatywne sposoby jej pozyskania. Szczególnie rolnik, który dla banku jest często kłopotliwym klientem o dochodach, które trudno policzyć.

Prowadzenie działalności rolniczej wymaga dużych nakładów finansowych. W zasadzie nie da się prowadzić gospodarstwa bez korzystania z kredytów. Każdy rolnik, który próbował uzyskać finansowanie w banku, wie, że dla banku jest klientem co najmniej dziwnym.

Zarabia, ale ile?

Przede wszystkim nie za bardzo potrafi pokazać ile zarabia na swojej działalności. Większość gospodarstw prowadzona jest jako gospodarstwa rolne rozliczające się na podstawie podatku rolnego. W zasadzie jedynym dokumentem poświadczającym uzyskiwane dochody może być zaświadczenie z urzędu gminy o wysokości podatku i dochodu. Ponieważ jest to podatek obliczany na podstawie areału, nie bierze on pod uwagę ani przychodów, ani kosztów prowadzenia gospodarstwa.

Banki podpierają się szacunkowymi wyliczeniami, w których biorą pod uwagę różne parametry. Niektóre opierają się na dopłatach, inne biorą pod uwagę faktury za mleko, żywiec, czy zborze. Faktem pozostaje, że wszystkie te wyliczenia mają charakter szacunkowy.

A co w sytuacji gdy rolnik zgłasza się do banku po kredyt i słyszy „nie, bo w ostatnim półroczu nie wystawił pan faktur”? Jak miał wystawić, kiedy prowadzi gospodarstwo nastawione na produkcję sezonową (np. zboże) i akurat jest kwiecień! Zimą, poza cenami, raczej niewiele rośnie.

W tym miejscu chciałbym zwrócić Państwa uwagę na alternatywne sposoby pozyskiwania kredytów. Oczywiście nie mówimy tu o instytucjach parabankowych udzielających pożyczek (tak zwanych chwilówek) na lichwiarski procent. Tego typu firmy radzę omijać szerokim łukiem i to odwracając głowę w drugą stronę.

Leasing udziela kredytu

Jeszcze kilka lat temu zainteresowanie firm leasingowych rolnikami ograniczało się do tych, którzy prowadzili działalność na zasadach firm (uproszczona lub pełna księgowość), bądź zajmujących się działami specjalnymi rolnictwa (fermy, szklarnie, wylęgarnie). Przedmiotem leasingu mogły być tylko maszyny i urządzenia, które były rejestrowane na firmę leasingową.

Obecnie firmy leasingowe oferują rolnikom także kredyty. Tak więc jeżeli rolnik potrzebuje pieniędzy na zakup środków trwałych, może uzyskać finansowanie w firmie leasingowej. Jaka jest różnica w stosunku do klasycznego leasingu? Po pierwsze, to rolnik jest od początku do końca właścicielem urządzenia. Po drugie, finansowane tym kredytem mogą być także przedmioty nie rejestrowane, czyli drobny sprzęt rolny, ale także np. wyposażenie chlewni składające się z setek drobnych elementów. Po trzecie, firmy leasingowe oceniają zdolność kredytobiorcy na podstawie analizy stanu jego gospodarstwa, a nie zaświadczenia z gminy. Określają ilość posiadanej ziemi, zwierząt, budynków, maszyn, dopłat. Jest to bardzo korzystna metoda z punktu widzenia rolnika, gdyż nie ogranicza się do „sztucznych” dokumentów, bierze natomiast pod uwagę całokształt prowadzonego gospodarstwa.

Firmy leasingowe oferują:

* finansowanie wszystkich gospodarstw rolnych;

* pożyczkę dostępną dla beneficjentów dotacji europejskich w ramach programu Modernizacja Gospodarstw Rolnych oraz Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej (obszar świadczenia usług dla gospodarstw);

* finansowanie nowego i używanego sprzętu;

* możliwość zakupu sprzętu od osoby fizycznej na podstawie umowy kupna/sprzedaży

* w pożyczce możliwość finansowania VAT;

* długi okres finansowania (do 10 lat);

* niski wkład własny (od 0%);

* możliwość zakończenia umowy w przed upływem okresu na jaki została zawarta;

* dostępne harmonogramy sezonowe;

Refinansowanie

O ile kredyty udzielane przez firmy leasingowe są szybkim, prostym i tanim sposobem finansowania inwestycji, to mają także i wady. Podstawową jest to, że nie można w ten sposób sfinansować zakupu nasion, zwierząt, paszy. Nie można także tą drogą uzyskać gotówki. Co w takim razie robić, kiedy akurat gotówka jest tym na czym zależy nam najbardziej? Zrefinansować poniesione wcześniej koszty! Załóżmy, że zwróciliśmy się do banku o kredyt gotówkowy. Załóżmy, że ze względu na podane wyżej powody (sezonowość, brak dochodu „na papierze”) bank odmówił nam kredytu. Załóżmy także, że potrzebujemy środków na coś, czego nie uznaje firma leasingowa. Czy to oznacza, że nie możemy już nigdzie uzyskać gotówki? Możemy, trzeba tylko wiedzieć o co i gdzie pytać.

Bank podejmując decyzję co do udzielenia kredytu, poza dochodami klienta, bierze także pod uwagę zabezpieczenie kredytu. Im lepsze zabezpieczenie, tym niższe koszty kredytu, tym większa jego dostępność i tym prostsze zasady określania dochodu kredytobiorcy. W przypadku rolników najczęściej spotykaną sytuacją jest posiadanie ciągników, samochodów, środków transportu kupionych wcześniej za gotówkę. Istnieją banki, które wyspecjalizowały się w refinansowaniu tego typu przedmiotów.

W praktyce działa to w sposób następujący: jeżeli posiadamy ciągnik za np. 100 tyś złotych kupiony za gotówkę, pod jego zastaw możemy uzyskać kredyt gotówkowy w wysokości 80 tyś nawet na nawet 7 lat. Najważniejszą różnicą w stosunku do zwykłych kredytów gotówkowych jest określanie zdolności korytowej rolnika jedynie na podstawie oświadczenia o dochodach.

Refinansowanie jest prostym i relatywnie tanim sposobem na uwolnienie zamrożonej gotówki. Sposób ten co do swojej istoty był znany na rynku usług finansowych od lat. Nowość polega na uwzględnieniu możliwości refinansowania ciągników rolniczych na podstawie oświadczenia o wysokości uzyskiwanych przez rolnika dochodów.

Reasumując: jeżeli potrzebujemy środków na inwestycje, to nie tylko banki mogą nam udzielić kredytu, jeżeli potrzebujemy gotówki, to nie tylko prosty kredyt gotówkowy może nam ich dostarczyć.

Jacek Konochowicz

www. neofinanse.pl

Jesteś tutaj: Strona główna Artykuły Finanse Skąd wziąć kasę?