Podlaskie AGRO

Aktualności

Zrobić coś dla siebie

bezpiecznegospodarstworolne2011Rozdano nagrody dla właścicieli najbezpieczniejszych gospodarstw

Wyobraźmy sobie scenę: na czystym dotąd niebie zbierają się chmury, zwiastując
rychły deszcz. Rolnik wykonuje więc swoją pracę w pośpiechu, bo przecież żal wyschniętego siana. Wskutek pędu ulega wypadkowi. Zraniona ręka wymaga długiej rekonwalescencji, żonie z małymi dziećmi ciężko radzić sobie w gospodarstwie bez pomocy męża. Czy pośpiech się opłacił?
Co roku w rolnictwie zdarzają się wypadki, nieraz śmiertelne, choć szczęśliwie liczba i jednych, i drugich systematycznie maleje. Dzieje się tak m.in. za sprawą szeregu działań propagujących pracę bezpieczną. Jednym z nich jest organizowanie konkursów takich ja np.  „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne”, którego etap regionalny został rozstrzygnięty 1 lipca br w siedzibie Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w Białymstoku. W tym roku ocenie w konkursie swoje gospodarstwa poddało 24 rolników z terenu działania Oddziału regionalnego KRUS w Białymstoku.
Zwycięzcy – Maria i Jerzy Brzostowscy są właścicielami 60-hektarowego gospodarstwa położonego w Morusach w gm. Krypno. Jest ono ukierunkowane na hodowlę bydła mlecznego. Prowadzona jest w nim uprawa kukurydzy, zbóż i użytków zielonych.
Laureaci drugiego miejsca – Danuta i Stefan Lipscy – prowadzą w Chodorówce Nowej w gm. Suchowola gospodarstwo o powierzchni 4,3 ha ukierunkowane na produkcję jaj wylęgowych brojlerów (stado niosek wynosi 15 tys. sztuk, rocznie sprzedawanych jest 3-3,5 mln jaj). Produkcja prowadzona jest w trzech obiektach.
- Tym samym kierunkiem działalności zajmuje się zarówno mój ojciec, jak i rodzeństwo -opowiadał pan Stefan. - I my żoną po ukończeniu studiów administracyjnych wróciliśmy na wieś i od 9 lat zajmujemy się rolnictwem.
- Nie żałujemy, choć praca do lekkich nie należy, jakby się mogło wydawać – dodała Danuta Lipska.
Spotkanie, na którym przyznano wyróżnienia, stało się też okazją do wymiany refleksji związanych z tematyką konkursu. Danuta Lipska nie ukrywała, że przed wizytą komisji konkursowej był stres, ale...
- Komisja była fajna, więc nie było tak źle – powiedziała.
- Dla nas udział w tym konkursie to była mobilizacja do poprawy warunków w gospodarstwie, choć na co dzień i tak kładziemy na to nacisk – podkreśliła Maria Brzostowska. - Ład i porządek w gospodarstwie to bezpieczna praca, a przecież na tym powinno najbardziej zależeć nam samym. Cały czas dążymy, by w tym zakresie dojść do perfekcji.
Brakuje im niewiele, o czym świadczy zwycięstwo. A komisja rzetelnie „sprawdza” gospodarstwa.
- Zwracamy uwagę na elementy mające wpływ na bezpieczeństwo pracy, to: ład i porządek w obrębie podwórza, zabudowań, stanowisk pracy, odpowiedni stan budynków inwentarskich i gospodarczych, w tym stan schodów, używanych drabin oraz stan techniczny instalacji elektrycznych, wyposażenie maszyn i urządzeń wykorzystywanych w osłony ruchomych cześć maszyn, podpory i inne zabezpieczenia, właściwy stan techniczny pilarek tarczowych i łańcuchowych i warunki obsługi i bytowania zwierząt – wyjaśnił Krzysztof Kozioł,  główny specjalista w Oddziale Regionalnym KRUS w Białymstoku.
Komisja nie omieszkała sprawdzić też stosowanie i stan środków ochrony indywidualnej oraz, jako element dodatkowy, brana była pod uwagę estetyka gospodarstwa oraz udogodnienia zwiększające bezpieczeństwo oraz higieny pracy
Laureaci wyłonienie w etapie regionalnym, powalczą o wygraną na szczeblu wojewódzki, a jeśli się uda, i krajowym. Życzymy powodzenia.
Tekst i fot. Małgorzata Sawicka


Wypadków coraz mniej!
W 2008 roku na terenie OR KRUS w Białymstoku odnotowano 2484 wypadków, rok później było ich o ponad 100 mniej. Natomiast w 2010 roku – 2214. Wśród nich największą grupę stanowią upadki – (ponad 40 %), na drugim miejscu natomiast znajdują wypadki związane z obsługą zwierząt. Trzecią grupę stanowią pochwycenia przez ruchome części maszyn.
W ciągu ostatniej dekady zmniejszyła się też liczba wypadków śmiertelnych na terenie działania OR KRUS w Białymstoku. I tak w w 2001 roku było ich aż 21, w 2010 – 5. Tylko, albo aż, bo każdy wypadek pociągnął za sobą jakąś tragedię.

1_miejscepamiatkowe

Jesteś tutaj: Strona główna Artykuły Aktualności Zrobić coś dla siebie