Finanse

Za pan brat ze środowiskiem naturalnym


fot. Maschio Gaspardo Opryskiwacz, który zaakceptują kontrolerzy nie musi być tak nowoczesny jak ten na zdjęciu. Wystarczy, że będzie sprawny i przebadany pod względem technicznym.

Przypominamy, że zwiększył się zakres wymogów wzajemnej zgodności


Obco brzmiące słowa „Cross compliance” są już znane i rozumiane przez coraz szerszą grupę rolników. Do przestrzegania tych zasad zobowiązani są właściwie wszyscy, prowadzący działalność rolniczą. A od początku tego roku kontrolowany zakres jest coraz szerszy....

Unijne wymogi „Cross compliance”, czyli „Wymogi Wzajemnej Zgodności”, to zbiór zasad, jakich przestrzegania wymaga się od rolników, którzy:

ubiegają się o przyznanie dopłat bezpośrednich, a także prowadzą gospodarstwa

prowadzą gospodarstwa, w których realizowane są działania PROW 2007 - 2013 takie jak np. „Program rolnośrodowiskowy\", „Zalesianie gruntów rolnych i gruntów innych niż rolne\" oraz wsparcie z tytułu tzw. dopłat ONW

Wprowadzenie „Wymogów wzajemnej zgodności\" wynika z przepisów Unii Europejskiej i są one jednakowe we wszystkich krajach Wspólnoty. Ogólnie rzecz biorąc zasady owe nakazują prowadzenie działalności rolniczej w sposób nie szkodzący środowisku naturalnemu.

Ach, te kontrole...

Jak przystało na wymogi, ich spełnianie jest poddawane kontroli, od początku tego roku. Przy czym dochodzenie do pełnego zakresu tych kontroli zostało podzielone na 3 etapy. Na pierwszym z nich kontrolowano tylko zagadnienia związane z ochroną środowiska naturalnego oraz identyfikacją i rejestracją zwierząt gospodarskich takich jak bydło, świnie, owce i kozy (w tym zakresie kontrolerami są pracownicy ARiMR oraz inspekcja weterynaryjna).

Do powyższych „kontrolowanych” zasad w tym roku dołączyły kolejne - dotyczące zdrowia zwierząt gospodarskich, zdrowotności roślin oraz ich wpływu na stan zdrowia publicznego.

Za dwa lata - od początku 2013 roku sprawdzane też będzie, czy zwierzęta utrzymywane są w tzw. „dobrostanie”.

Co sprawdzą w tym roku?

Słów kilka o tym, na co dokładnie zwrócą uwagę kontrolerzy w tym roku.

Hasło „przestrzeganie zdrowotności roślin” oznacza po prostu, że rolnik musi używać odpowiednich środków ochrony roślin (dopuszczonych do obrotu) w odpowiednich dawkach, zgodnie z instrukcją producenta.

Nie upiecze się też sprzętowi do wykonywania prac związanych z ochroną roślin. Musi być sprawny technicznie i przebadany co trzy lata, czego dowodem jest naklejka na opryskiwaczu.

Kontrolerzy sprawdzą też w jakich warunkach są przechowywane środki ochrony roślin. A powinny znajdować się z dala od żywności i pasz oraz być niedostępne dla osób nieupoważnionych.

Kontrolowane będą również uprawnienia osób zajmujących się ochroną roślin. Ważne jest, aby osoba, która prowadzi zabiegi ochronne, miała do tego odpowiednią wiedzę potwierdzoną stosownym zaświadczeniem o ukończeniu szkolenie w takim zakresie. Termin ważności takiego dokumentu wynosi pięć lat.

Ponadto sprawdzane będą również zasady stosowania produktów biobójczych (np. trutek na gryzonie i na owady) wraz z ewidencją stosowania takich środków.

Niebezpieczne odpady, zdrowe pasze i szalone krowy

Sprawdzany jest już sposób postępowania z niebezpiecznymi odpadami (opakowania po stosowanych środkach chemicznych).

Sprawdzeniu podlega też, czy w gospodarstwach zajmujących się hodowlą zwierząt nie są stosowane niektóre związki o działaniu hormonalnym, tyreostatycznym i beta-agonistycznym.

Nie umknie kontrolerom w jaki sposób rolnicy wywiązują się z obowiązku zapobiegania tzw. chorobie szalonych krów. W celu wykluczenia ryzyka zakażenia bydła należy całkowicie wyeliminować z ich żywienia pasze zawierające białko pochodzenia zwierzęcego.

opr. mb