Aktualności

Podlaska Izba Rolnicza – za ubojem rytualnym

W miniony poniedziałek 8 lipca 2013r., kilka dni przed głosowaniem w Sejmie, odbyła się  debata w siedzibie Podlaskiej Izby Rolniczej na temat „Dlaczego – za ubojem rytualnym”.
Zarząd Podlaskiej Izby Rolniczej wspólnie ze związkami branżowymi oraz przedstawicielami zakładów mięsnych próbował przekonać parlamentarzystów - dlaczego rolnikom tak bardzo zależy na przyjęciu ustawy dopuszczającej ubój rytualny w Polsce.
Na spotkaniu, oprócz rolników, obecni byli przedstawiciele związków branżowych  Krzysztof Lipski – Prezes Podlaskiego Związku Hodowców i Producentów Drobiu, Jerzy Kamiński Dyrektor Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz, Krzysztof Banach – Prezydent Podlaskiego Związku Hodowców Bydła i Producentów Mleka, Alfred Głuszyński Eko-Gril Sokółka oraz przedstawiciele zakładów mięsnych SOBSMAK i „Łuniewscy”. Na 15 zaproszonych posłów w debacie udział wzięło jedynie dwóch posłów tj. Krzysztof Jurgiel z PIS-u oraz Jacek Bogucki z SP.
Przedstawiciele regionalnych zakładów mięsnych opowiadali o tym co dzieje się w ich firmach po stracie ważnych rynków muzułmańskich.
Bogusław Barański z firmy Sobsmak – BIS z Tykocina poinformował, iż polskie zakłady mięsne straciły bardzo ważny dla nich rynek zbytu. Do krajów wymagających uboju zwierząt w sposób rytualny trafiło 10 % sprzedawanego bydła.
Obowiązujący w kraju od 1 stycznia b.r zakaz. uboju na potrzeby religijne, spowodował drastyczny spadek cen żywca  wołowego i drobiowego. Tym samym stanowi to zagrożone dla kilkuset tysięcy gospodarstw rolnych, które zainwestowały w hodowlę bydła. Dalszy spadek cen nie tylko osłabi i tak już nadszarpniętą  sytuację ekonomiczną  rolnictwa, ale może spowodować upadek gospodarstw rolnych  ukierunkowanych na hodowlę bydła. Ponadto dalsze utrzymanie zakazu uboju zgodnego z obyczajami religijnymi niewątpliwie pociągnie dalszą likwidację stanowisk pracy. Wiele ubojni stanie na  granicy bankructwa i będą zmuszone zwolnić pracowników. A tymczasem z takiego zamieszania korzystają konkurencyjne przedsiębiorstwa działające na rynku unijnym, skupując  bydło po zaniżonych cenach i dokonując  uboju rytualnego poza granicami naszego kraju.
Rolnicy chcą, aby przywrócić możliwość uboju rytualnego zwierząt. Dlatego też 10 lipca br. wezmą udział w proteście na Torwarze w Warszawie organizowanym przez Związek Polskie Mięso, w którym poza izbami rolniczymi ze wszystkich województw wezmą też udział przedstawiciele zakładów mięsnych, członkowie Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy, Krajowej Rady Drobiarskiej, ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Rolniczych.
Źródło: Podlaska Izba RolniczaW miniony poniedziałek 8 lipca 2013r., kilka dni przed głosowaniem w Sejmie, odbyła się  debata w siedzibie Podlaskiej Izby Rolniczej na temat „Dlaczego – za ubojem rytualnym”.
Zarząd Podlaskiej Izby Rolniczej wspólnie ze związkami branżowymi oraz przedstawicielami zakładów mięsnych próbował przekonać parlamentarzystów - dlaczego rolnikom tak bardzo zależy na przyjęciu ustawy dopuszczającej ubój rytualny w Polsce.
Na spotkaniu, oprócz rolników, obecni byli przedstawiciele związków branżowych  Krzysztof Lipski – Prezes Podlaskiego Związku Hodowców i Producentów Drobiu, Jerzy Kamiński Dyrektor Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz, Krzysztof Banach – Prezydent Podlaskiego Związku Hodowców Bydła i Producentów Mleka, Alfred Głuszyński Eko-Gril Sokółka oraz przedstawiciele zakładów mięsnych SOBSMAK i „Łuniewscy”. Na 15 zaproszonych posłów w debacie udział wzięło jedynie dwóch posłów tj. Krzysztof Jurgiel z PIS-u oraz Jacek Bogucki z SP.
Przedstawiciele regionalnych zakładów mięsnych opowiadali o tym co dzieje się w ich firmach po stracie ważnych rynków muzułmańskich.
Bogusław Barański z firmy Sobsmak – BIS z Tykocina poinformował, iż polskie zakłady mięsne straciły bardzo ważny dla nich rynek zbytu. Do krajów wymagających uboju zwierząt w sposób rytualny trafiło 10 % sprzedawanego bydła.
Obowiązujący w kraju od 1 stycznia b.r zakaz. uboju na potrzeby religijne, spowodował drastyczny spadek cen żywca  wołowego i drobiowego. Tym samym stanowi to zagrożone dla kilkuset tysięcy gospodarstw rolnych, które zainwestowały w hodowlę bydła. Dalszy spadek cen nie tylko osłabi i tak już nadszarpniętą  sytuację ekonomiczną  rolnictwa, ale może spowodować upadek gospodarstw rolnych  ukierunkowanych na hodowlę bydła. Ponadto dalsze utrzymanie zakazu uboju zgodnego z obyczajami religijnymi niewątpliwie pociągnie dalszą likwidację stanowisk pracy. Wiele ubojni stanie na  granicy bankructwa i będą zmuszone zwolnić pracowników. A tymczasem z takiego zamieszania korzystają konkurencyjne przedsiębiorstwa działające na rynku unijnym, skupując  bydło po zaniżonych cenach i dokonując  uboju rytualnego poza granicami naszego kraju.
Rolnicy chcą, aby przywrócić możliwość uboju rytualnego zwierząt. Dlatego też 10 lipca br. wezmą udział w proteście na Torwarze w Warszawie organizowanym przez Związek Polskie Mięso, w którym poza izbami rolniczymi ze wszystkich województw wezmą też udział przedstawiciele zakładów mięsnych, członkowie Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy, Krajowej Rady Drobiarskiej, ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Rolniczych.
Źródło: Podlaska Izba Rolnicza