Aktualności

Ubezpieczenia rolnicze

60 % do rolniczej składki ubezpieczeniowej będzie dopłacać państwo – zakłada nowelizacja ustawy o dopłatach do ubezpieczeń rolnych i zwierząt gospodarskich. To o 10 % więcej w stosunku do poprzedniej wersji ustawy. Jednak najpoważniejszą zmianą jest to, że ubezpieczenia mają być obowiązkowe.
Już w ubiegłym roku rolnicy mogli korzystać z ubezpieczenia upraw z dopłatami z budżetu państwa. Mogli, ale nie chcieli, podobnie jak firmy ubezpieczeniowe, które też nie były tą kwestią zainteresowane. Dlatego resort rolnictwa rozpoczął prace nad nowelizacją ustawy. Wedle nowych przepisów państwo zagwarantowało firmom ubezpieczeniowym reasekurację, czyli pomoc finansową w razie wystąpienia klęski suszy.
Słyszałem o tym, że ubezpieczenia mają być obowiązkowe – mówi Wiktor Antoniuk, rolnik ze Złotnik w gm. Juchnowiec Kościelny. - Powiem szczerze, rolnicy nie są tym pomysłem zachwyceni.
Dlaczego? To proste. Zdaniem części rolników z województwa podlaskiego ryzyko uszkodzenia przez zjawiska pogodowe jest niewielkie. Na tyle małe, że ich ubezpieczanie byłoby tylko zbędnym obciążeniem finansowym. Szczególnie, że nie każdy typ uprawy jest narażony w tym samym stopniu na uszkodzenia.
Sądzę, że najbardziej skorzystają na tym firmy ubezpieczeniowe – dodaje Wiktor Antoniuk. - Rolnicy natomiast będą mieć kolejne obciążenie. Moje opłaty związane z ubezpieczeniem w gospodarstwie rocznie sięgają 4 tys. zł. To chyba nie jest mała kwota. A jestem przekonany, że nie będzie mi się to kalkulować, gdyż zaledwie raz zdarzyła mi się sytuacja, że moje uprawy zostały uszkodzone przez warunki pogodowe, a i to w niewielkim stopniu.
Zmiany będą musiały być zaakceptowane przez rolników, gdyż ubezpieczenia mają być obowiązkowe i to już od lipca przyszłego roku. Ci, którzy nie będą spełniać obowiązku, poniosą kary finansowe. Nowa ustawa ma, w myśl polityków, doprowadzić do sytuacji, że w zamian za stosunkowo niewielkie opłaty, rolnik w sytuacji klęski otrzyma pieniądze prawie w całości pokrywające jego straty. Ma to szczególne znaczenie w odniesieniu do ubiegłorocznej suszy. Wówczas straty poniosło bardzo dużo rolników. Natomiast wsparcie ze strony państwa było niskie i dostało je niewielu gospodarzy.

Ubezpieczyć będzie można uprawy zbóż, kukurydzy, rzepaku, chmielu, tytoniu, warzyw, drzew i krzewów owocowych, ziemniaków lub buraków cukrowych, od zasiewu lub wysadzenia do ich zbioru, od ryzyka wystąpienia szkód spowodowanych przez huragan, powódź, deszcz, nawalny, grad, piorun, obsunięcie się ziemi, lawinę, suszę oraz ujemne skutki przezimowania lub przymrozków wiosennych.
Co ważne, rolnik nie będzie musiał ubezpieczać się od każdego ryzyka, ale tylko od wybranych.

sam